bezspiny
17
maj
moje pierwsze 100km
Od dawna się na to zanosiło. Mimo, że moje rowerowe podboje zwykle kręciły się tak do maks 60km, to coraz częstsza rowerowa aktywność zdecydowanie pobudzała mój apetyt. Większość tras które robiłem, prowadziły przez ścieżki leśne, a nawet formy przełaju. Z oczywistych względów taki teren obciąża bardziej, a więc nie da się precyzyjnie osiągnąć maksymalnego, realnego zasięgu. Mimo wszystko patrząc na wyniki kilku kolegów (pozdrawiam) - głód poznania tej tajemnicy stawał się coraz wyraźniejszy...