przygotowania
To już jutro w Inverness
Jestem już w Szkocji. Niestety zmęczenie oraz zmieszanie trunków wczorajszą nocą dało się we znaki. A jeśli dodać do tego poranny deszcz to jednomyślnie zamieniliśmy z moim kumplem Nelsonem planowany bieg w parkrunie na turystyczną przejażdżkę autem. Okolica Airdrie w której się zatrzymałem to wspaniałe miejsce dla biegaczy, ale też i dla motocyklistów. Lokalne drogi pełne malowniczych pagórków i zakrętów dają wspaniałą bazę do intensywnych treningów. Żałuję więc, [...]
Mały sprawdzian przed półmaratonem
Niedziela zbliża się nieuchronnie Niestety stan techniczny mojego ciała mocno podupadł, do tego w mojej głowie pojawił znak ograniczenia prędkości. Nastrój oklepł i wszystko jakoś tak do dupy. Pamiętam jak zaczynałem biegać, znajomi biegacze mówili - biegaj ciałem, słuchaj ciała, zegarek ci nie potrzebny, tylko będzie przeszkadzał. Konsekwentnie broniłem...